Sierpniowy nadmorski wyjazd


Wolicie góry czy morze? Mi to ciężko zdecydować, bo każde miejsce ma swój klimat. Zimą pięknie wyglądają góry. Chociaż nie wszędzie można się dostać i wyruszając na różne szlaki rezykuje się życiem. Ale nie ukrywajmy w lato góry też mają swój klimat i warto tam się wybrać.

Co do morza to zimą raczej bym się nie wybrała tam, chociaż pewnie to miejsce i w tym okresie ma swoich zwolenników. Ale ja puki co nie mogę stwierdzić, bo nigdy zimą nie byłam w nadmorskich rejonach. Ale nie ukrywajmy latem ma swój niepowtarzalny klimat i opalanie się na piaszczystej plaży lub też jak kto woli na kamianistej plaży gdzieś tam za granicą, to jest coś cudownego i chyba każdy lubi przebywać w takich miejscach. Nawet jeśli nie lubi zbytnio się opalać tak jak ja.

Muszę przyznać, że tym razem postawiłam na morze i jestem zadowolona z tego wyboru, bo miejsca które zwiedziliśmy były piękne. Zresztą prawie każdy wyjazd podoba mi się, bo nie ma co dołować się miejscem. Powinno się raczej cieszyć  z tego co się ma, bo mogło być gorzej.


Pierwszy dzień (10 sierpień) 

Dzień spędzony w sporej części na trasie z Białegostoku do Jantar. Gdzie już w zeszłym roku wraz z narzeczonym wybraliśmy się w tym samym okresie do tej nadmorskiej wioseczki. O czym jak będziecie chcieli dla was napiszę, bo takie wspomnienia wyjazdowe przecież mogą być ciekawe.

Jantar
Jest to wieś w Polsce, która jest położona w województwie pomorskim. Wieś ta znajduje się pomiędzy Mikoszewem, a Stegną. 

Popołudnie spędzone na plaży, gdzie w końcu można było odpocząć po podróży. Nie będę ukrywać takie trasy niestety bardzo męczą i trzeba w takich miejscach naładować baterie aby dalej funkcjonować.




Oczywiście nie tylko tego dnia odwiedziliśmy tą plażę, bo jednak po całym dniu jeżdżenia i zwiedzania różnych miejsc, to dobrze jest odpoczywać na plaży. Mi się bardzo podoba ta plaża, więc bardzo miło jest popatrzeć na te wszystkie widoki.








Spacery po lasach to niesamowita odskocznia od codzienności. A tym bardziej dla osób, które mieszkają w mieście. Uwierzcie tego tutaj jest pod dostatkiem i to mi jak najbardziej odpowiada.





Drugi dzień (11 sierpień) 

Sztutowo
Jest to duża wieś położona w województwie pomorskim. Znajduje się na obszarze Żuław Wiślanych. 

Przez krótką chwilę zagościliśmy tam na plaży, ale niestety nie mogliśmy tam za długo zagościć przez pewną sytuację. Ale za to mogliśmy przez niedługi czas podziwiać widoczki jakie zagwarantował nam spacer po tamtejszym lesie Miejsce to bardzo mi się podoba i podziwianie takich widoków to jest to co na prawdę lubię.




Trzeci dzień (12 sierpień) 

Dzień spędzony w trasie, gdzie kilka bardzo fajnych miejsc zobaczyliśmy. Może i dzień trochę w biegu to jednak nie zmienia faktu, że lubię takie wypady. 

Sopot
Miasto na prawach powiatu w północnej Polsce nad zatoką Gdańską, położone na podbrzeżu Gdańskim, między
Gdańskiem a Gdynią, z którymi tworzy 
Trójmiasto. 

Jako, że Marcin poszedł do aquaparku to wraz z Anią (siostrą Marcina) wyryszyłyśmy na miasto. Może i nie za dużo zwiedziłyśmy, to i tak zobaczyłyśmy kilka wartych uwagi miejsc.




Park północny
Bardzo ładny park, którego tylko kawałek zwiedziłyśmy idąc na deptak. Ale mimo wszystko miejsce to bardzo mi się spodobało. Wielka szkoda, że tylko niewielką część ujrzeliśmy tego miejsca, bo jest tam na prawdę ładnie.



Skwer kuracyjny
Jest to wielofunkcyjny budynek usługowy. Usytuowany jest naprzeciw molo i liczy 10 105 m² powierzchni. Wraz z przylegającym do niego hotelem Sheraton tworzy jeden kompleks funkcjonalny. 

Muszę przyznać, że bardzo mi zależy aby za kilka lat móc pobyć w tym miejscu. Chociaż patrząc już na jego wygląd, to przez długi czas nie będę mogła skorzystać z takich luksusów.



Plaża
Plaża znajdująca się obok molo bardzo przypadła mi do gustu i niesamowicie podoba mi się to miejsce. Chociaż jak dla mnie nie ma jakiegoś wielkiego szału.



Gdynia
Jest to miasto na prawach powiatu w północnej Polsce, w województwie pomorskim, położone nad morzem Bałtyckim, na pobrzeżu Gdańskim i pojezierzu wschodniopomorskim. Wchodzi w skład Trójmiasta, jest zatem jednym z miast centralnych aglomeracji Trójmiasta.

Gdynia jak dla mnie jest najładniejszym miastem jeśli chodzi o Trójmiasto. Niestety jedynie tam zwiedziliśmy plażę w Orłowie. Jak dla mnie jest to cudowne miejsce, które warto odwiedzić jak planuje się wakacje nad morze. Cypel Redłowski, jaki tam się znajduje dodaje niesamowicie uroku temu miejscu i aż chce się tam przebywać.






Czwarty dzień (13 sierpień) 

Kolejny dzień spędzony poza Jantarem i tym razem trochę bliżej pojechaliśmy. Tak też tego dnia zwiedziliśmy Krynicę Morską.

Krynica Morska 
Jest to miasto w województwie pomorskim, w powiecie nowodworskim, na Mierzei Wiślanej, między zatoką Gdańską a Zalewem Wiślanym. 

Przepiękne miasto turystyczne, gdzie spędziliśmy dość sporo czasu, z czego niesamowicie się cieszę. Jestem tam na prawdę dużo miejsc do zwiedzania, więc warto tam się wybrać.

Port
Może i nie jest to zbyt piękne miejsce, ale jeśli planuje się rejs motorówkami, to warto tam się wybrać. Dodatkowo jeśli jesteście z dziećmi to warto wybrać się do wesołego miasteczka, które jest tuż obok portu.



Latarnia morska
Jako, że lata temu byłam już tam, to nie zamierzam kolejny raz wdrapywać się na tą wieżę. Z moim lękiem wysokości lepiej uważać i nie kusić losu. Tak też podziwialiśmy tą latarnię z dołu.



Plaża
Jedna z ładniejszych plaż, które widzieliśmy w ciągu tego tygodniowego wyjazdu. Chociaż muszę przyznać, że nie chciałabym kąpać się w wodzie, gdzie jest niestety pełno glonów, a ich było niestety aż za dużo.




Piąty dzień (14 sierpień) 

Dzień spędzony jak zwykle w dwóch miejscach, ale tym razem daleko nigdzie nie jeździliśmy, bo wyruszyliśmy do Sztutowa i jak zwykle pod wieczór pobyliśmy na naszej plaży w Jantar. 

Sztutowo 
Kolejny raz wybraliśmy się w to miejsce, ale tym razem na dłużej. Bardzo ładna plaża i zresztą wioseczka ta ma swój urok przez który z chęcią tam się przebywało.



Szósty dzień (15 sierpień) 

Dzień spędzony wyłącznie na naszej plaży, gdzie w końcu dopisała nam pogoda i mogliśmy w końcu poopalać się. 


Siódmy dzień (16 sierpień) 

Kolejny dzień zwiedzania i tym razem wyruszyliśmy do Gdańska. 

Gdańsk
To miasto na prawach powiatu w północnej Polsce w województwie pomorskim, położone nad Morzem Bałtyckim u ujścia Motławy do Wisły nad Zatoką Gdańską. Centrum kulturalne, naukowe i gospodarcze oraz węzeł komunikacyjny północnej Polski, stolica województwa pomorskiego.

Był to jeden z najbardziej udanych dni, bo dość sporo zdążyliśmy zwiedzić. Wiadomo nie było tych miejsc za wiele, ale liczy się to, że najważniejsze dla nas miejsca zobaczyliśmy. 

Westerplatte
Uformowany w latach 1845-47 półwysep (wcześniej wyspa) w Gdańsku, przy ujściu Martwej Wisły do Zatoki Gdańskiej. 

W latach 1926–1939 eksklawa Rzeczypospolitej Polskiej wewnątrz terytorium Wolnego Miasta Gdańska, symbol wybuchu II wojny światowej. W okresie międzywojennym na terenie Westerplatte funkcjonowała Wojskowa Składnica Tranzytowa, której obrona we wrześniu 1939stała się symbolicznym początkiem II wojny światowej oraz polskiego oporu przeciw agresji III Rzeszy. Miejsca związane z polem bitwy o Westerplatte zostały wpisane 1 września 2003 na listę Pomników historii. 

Każdy Polak powinien chociaż raz w swoim życiu udać się do tego miejsca, które dla nas Polaków jest bardzo istotne i ważne.




Długi targ
reprezentacyjny plac w Gdańsku, w dzielnicy Śródmieście, na Głównym Mieście. Pełni funkcję rynku, jest przedłużeniem ul. Długiej, z którą tworzy tzw. Drogę Królewską.

Jest to na pewno jedno z ważniejszych miejsc w Gdańsku, gdyż wiele zabytków jak i wiele ciekawych miejsc znajduje się tutaj. Jeśli planujecie wakacje w Gdańsku to oczywiście jest, że zachęcam was do spędzania czasu właśnie tam.

Brama zielona
Nie jest to może jakieś wybitnie ważne miejsce, bo jedynie łączy ze sobą ulicę Długą z długim targem. Ale mimo wszystko może warto mieć na uwadze, że takie miejsce jest i tak oto się nazywa.

Fontanna Neptuna
Fontanna ta mieści się jak można się domyślić na długim targu. A dokładniej obok ratusza. 

Nie przedłużając nigdy nie sądziłam, że jakaś fontanna może tak zachwycić jak ta.




Ratusz
Idąc długim targiem  nie powinno się przeoczyć ratusza, który wraz z fontanną Neptuna jest reprezentatywną częścią tego miejsca. Niestety nam nie udało się zwiedzić od środka tego miejsca, ale na pewno kiedyś to zrobimy.




Kościół NMP
zwana także bazyliką Mariacką – historyczna faraGłównego Miasta w Gdańsku zwana często „Koroną Gdańska”, pełniąca funkcję kościoła katolickiego i ewangelickiego.




Ósmy dzień (17 sierpień) 

To był dzień naszego wyjazdu z nad morza, do naszych domów w Białymstoku. Muszę przyznać, że bardzo szybko minął ten tydzień i wielka szkoda, że to co dobre musi się tak szybko kończyć. 

Komentarze

Popularne posty