Tu & teraz: Marzec 2020


Marzec cóż za piękny miesiąc. Ptaszki już śpiewają swoje radosne piosenki. Kwiaty puszczają swoje pąki ozdabiając ten piękny świat. Słonko za oknem świeci i budzi nas do życia. Pogoda coraz piękniejsza, aż chce się żyć i ruszyć, gdzieś daleko w drogę z dala od ludzi.

Czas kwarantanny to taki dość dziwny czas. w tym roku czas u nas tak przyśpieszył, że nawet nie mam czasu usiąść i marudzić, dni pędzą jeden za drugim, a miesiące mijają jeszcze szybciej. Nim się obejrzymy będzie już Wielkanoc, a stamtąd niedaleko do wakacji, które ciekawe czy będą.

Słucham naszło mnie ostatnio na powroty do ulubionych piosenek, które zawsze poprawiają humor i dodają mi pozytywnej energii.

Niebawem mam zamiar posłuchać również jakiś dobrych podcastów, które umilą mi czas spędzony w drugiej pracy, którą mam od niedawna. Jeśli polecacie jakieś polskie pouczające, książkowe podcasty piszcie śmiało. Każdą sugestie wezmę pod uwagę.

Czuję się tak fifty-fifty. Czuję się tak jakoś dobrze, ale przeziębienie dobija, a czasem pogoda pokazuje swoje brzydkie oblicze, które mam nadzieję, że zmieni się w połowie wiosny, bo potrafi trochę dobić.

Czas kwarantanny daje mi się we znaki. Nie lubię ciągle siedzieć w jednym miejscu. Uwielbiam zwiedzać i przez to odkrywać nowe miejsca, które mają barwną historię.



Ale z drugiej strony spędzam więcej czasu w domu. Czas z rodziną jest najważniejszy i czas z nimi spędzony to czas kompletnie nie stracony. Mam też czas dla Marcina, z którym spędzamy intensywnie czas, oglądając coraz to więcej filmów.

Jestem wdzięczna za tak wiele rzeczy, które trudno zebrać w jedną wielką całość. Staram się cieszyć z tych nawet najdrobniejszych rzeczy, bo to one tworzą te najlepsze wspomnienia.

Wiadomo, że jestem wdzięczna za rzeczy wielkie. Za wspaniałą rodzinę, która tak bardzo mnie wspiera i pomaga mi. Jest mi czasem głupio, że nie potrafię się dla nich tym wszystkim odwdzięczyć. Za to, że mam wspaniałego faceta, który z całych sił stara się mi pomóc ze wszystkim. Za to, że czuję jego wsparcie i silną rękę w wielu sprawach.


Jestem wdzięczna za normalne sprawy. Za to, że mam wspaniałe prace, w których czuje się spełniona. Za wyjazdy. Za czas z ukochanym. Za czas z rodziną. Za małe wyjścia, które będą w mojej pamięci na długo.

Chciałabym jest kilka takich spraw, które chciałabym wpleść do swojego życia. 

Chciałabym wrócić do ćwiczeń i wieczornej jogi, chciałbym zamówić urodzinowy prezent dla mamy, chciałabym móc więcej wyjeżdżać, chciałabym zadbać o zdrowie i odporność. Chciałabym przygotować się do nadchodzących Świąt, przygotować dla was wpis Świąteczny, przygotować dekoracje i mapkę prezentową, którą co roku się robi na Wielkanoc.

Pracuję nad regularnym prowadzeniem bloga. 

W ostatnich miesiącach bardzo zaniedbałam blogowe sprawy, a tym bardziej socjal media. Staram się działać na tyle na ile mogę - nie jest to łatwa sprawa, bo czasem trochę ma się na głowie. Ale w miarę możliwości staram się nad wszystkim zapanować. Mam milion nowych pomysłów – na wpisy, na zmiany na blogu, ale niestety czasu na to wszystko nadal czasem brak.

Cieszę się z tej mojej codzienności. Za wiele uśmiechów. Za wiele przytuleń i pocałunków. Za bycie razem z ukochanym. Za moją drugą pracę, z której nie chciałabym rezygnować. Za wyjazdy mimo, że są to drobne wyjazdy i zwykle kilku godzinne . Cieszę się ze swojego życia i mimo, że nie ma w nim fajerwerków to czuję się tu i teraz świetnie.




Uczę się panowania nad stresem. 
Życie nie zawsze jest kolorowe i pełne kolorowych barw. W życiu zdarzą się przykre sytuacje, które potrafią nas zestresować. Dlatego uczę się jak z nim żyć i nad nim panować. Chociaż puki co nie mam na to pomysłów, ale pewnie to się niedługo zmieni.

Oglądam
Niedawno skończyłam oglądać serię Harry Potter i Fantastyczne zwierzęta. W najbliższych dnia muszę wybrać kolejne filmy, które będę mogła śledzić przez dłuższy czas.

Jeśli chodzi o seriale ostatnio obejrzałam kilka odcinków Wiedzmina tylko tym razem z 2001 spod reżyserii Marka Brodzkiego. Produkcja ma swój klimat i na pewno obejrzę od początku do końca ten serial.

Czekam na koniec remontu. Remont domu może wykończyć. Niestety u nas to wszystko trwa za długo i szczerze mam już tego zagraconego mieszkania dość. Ale mam nadzieję, że do końca wiosny doczekam się pięknego domu.

Komentarze

Popularne posty