Moja wrześniowa codzienność. Podsumowanie & polecajki września
Witaj październiku!
Witaj piękny jesienny miesiącu, który przyniesie wiele radości i pięknych chwil.
Witaj piękny kolorowy świecie, który będziesz mienił się w różnych barwach, kiedy to kolorowe liście będą spadać nam na ziemię.
Witaj ciepły kocyku i gorące herbatki, które będą umilały nam czas w te pochmurne deszczowe dni.
Październik zapowiada się cudownie. To będzie intensywny miesiąc, który wniesie do mojego życia wiele radości, wiele pięknych chwil i niezapomnianych wrażeń. Będzie to również czas pracy i to takiej dość intensywnej. To będzie ciekawy miesiąc, ale czas i pora powrócić do poprzedniego ni to wiosennego, ni to jesiennego miesiąca.
Wrześniowa codzienność
Jeśli sądzicie, że dużo się u mnie działo w tym miesiącu to niestety was zawiodę. Miesiąc ten był bardzo spokojny. W sumie aż za bardzo spokojny. Patrząc z perspektywy czasu kiedy to wakacje spędziłam na różnych wyjazdach, czy to w górach, czy to na Mazurach, czy też nad morzem to miesiąc ten zleciał mi na nic nie robieniu.
Mimo wszystko był to cudowny czas, gdzie spokojnie sobie żyłam i uczyłam się życia. To był czas na odkrywanie siebie. To był czas na przemyślenia nad tym co chce w życiu robić i mam nadzieję, że wyciągnęłam z tego wnioski.
Był to czas eksperymentowania w kuchni. Był to czas robienia konfitur i czas na marynowanie grzybów.
Był to również czas spacerów. Spacery po lesie to moje ulubione co weekendowe zajęcie, które zresztą będę praktykować nadal. Uwielbiam również spędzać czas na świeżym powietrzu, gdzie mogłam poświęcić czas na pielęgnacje działki.
To czas na spotkania ze znajomymi i spędzania miło z nimi czasu. Coraz lepiej mi to wszystko wychodzi, ale wiadomo jeszcze sporo pracy przede mną. To czas wprowadzania zmian w moich socjal mediach oraz na blogu. Mam nadzieję, że to wszystko w końcu zepnę w całość i będę budować swoją społeczność.
Komentarze
Prześlij komentarz