Moja październikowa codzienność. Podsumowanie & polecajki października

Listopad wpadł do nas niezapowiedzanie i wszystko jakoś się zmieniło. Z pięknej jakby wiosennej pogody nastała surowa jesień, która kompletnie nie zachwyca. Zrobiło się szaro ponuro i nie ma się nawet ochoty na jakiekolwiek spacery. Najchętniej to bym zaszyła się w domu, przykryła kocem, zaparzyła cieplutką herbatę i obejrzała jakiś film lub serial, bądź przeczytała jakąś ciekawą książkę. Ja to tym razem stawiam na książkę, ale w formie audiobooka i muszę przyznać, że spodobała mi się taka forma.

Ale nie o listopadzie teraz mowa, tylko czas przenieść się w przeszłość i sprawdzenie co się u mnie działo w październiku. Miesiąc ten na długo zapadnie mi w pamięci ze względu, że dość sporo się u mnie działo i to pozytywnych rzeczy.


Październikowa codzienność

Praca - dom - Marcin
Jak to bywa w życiu obowiązki i pewna rutyna wkradła się w życie. Pewnie tak pozostanie na długie lata, aż dopadnie mnie starość. Praca zawładneła moim życiem i ona jest tutaj najważniejsza.

Wiadomo bez  miłości i uczucia do drugiej osoby byłoby źle i życie z czasem straciłoby sens. Czasem może i jest ciężko żyć z drugą osobą i niesamowicie wkurza i jej wady nas dobijają, ale wiem, że bez niej byłoby ciężko.

Białystockie spacery
Białystok jest piękny. Może i nie ma tu zbytnio atrakcji, ale bardzo lubię swoje miasto i dobrze mi tutaj. Jest tutaj kilka ciekawych miejsc, które każdy powinien zwiedzić jeśli będzie w Białymstoku. Na pewno przygotuję wam listę ciekawych miejsc w tym mieście jak i w najbliższej okolicy.

Jeśli chodzi o spacery to tamten miesiąc obfitował w kilka dość intensywnych spacerów po parku. Nie wiem czemu, ale bardzo lubię to miejsce i lubię tam spacerować. Dzięki temu można odetchnąć od zgiełku miasta.

Leśne wędrówki
Las jesienią jest piękny i pełen ciepłych barw. Zawsze miałam wielkie chęci pospacerować w jesienne dni po lesie, ale zwykle nie było takiej sposobności. Cieszę się, że w tym roku to się zmieniło. Od teraz, a raczej od października jestem fanką lasów i to typowo jesiennych.

Biebrzański Park Narodowy
Nie mam pojęcia, czy tak powinnam pisać, ponieważ nie udało się nam przepłynąć nawet kładki. Przepiękne jest ponoć to miejsce. Ale nam nie było pisane je zobaczyć. Na szczęście obok pomostu i w sumie parkingu była chyba stadnina koni. Tak, więc udało się nam zrobić kilka zdjęć tym pięknym stworzeniom, które zawsze mnie zachwycały.

Czarna Białostocka 
Szkoda, że tak rzadko odwiedzamy to miejsce. Chociaż pewnie wiem dlaczego, bo nie ma tam nic wartego zobaczenia. Chociaż może się mylę i jest coś tam oprócz plaży.

Supraśl
To miejsce, do którego dość często jeździmy razem z Marcinem. Niestety nie za często udajemy się tam na spacer, a wielka szkoda, bo jest tam dość ładnie. Nie ma tam za dużo do zwiedzania, ale moim skromnym zdaniem warto tam się wybrać jeśli będzie się zwiedzało Białystok. My to tym razem zwiedziliśmy Bulwary.

Na blogu

Kolejny raz udało mi się dostarczyć wam wiele ciekawych postów i to dość sporo. Jak zresztą od dłuższego czasu. Mam tylko nadzieję, że to się nie zmieni i będę wam często dostarczać wpisy popkulturowe, podróżnicze i lifestylowe.

Staram się dla was dostarczyć trzy wpisy tygodniowo i zdaję sobie sprawę, że to trochę zadużo, ale dzielę się z wami mam nadzieję ciekawymi propozycjami i tak mi jest chyba najlepiej. 

Popkultura

→ Premiery kinowe. Październik

→ Premiery serialowe. Październik

→ Flesz popkulturowy. Wrzesień

→ Kinowy seans Barryego Seala króla       przemytu

→ Popkulturowi youtuberzy polskiego formatu

→ Zagraniczni reżyserzy pod lupą. Twórczość Tima Burtona

→ Ekranizacja książki Margaret Atwood pod tytułem Opowieść podręcznej

→ Komediodramat o fazach dorastania, czyli analizując Lady Bird

→ Halloweenowa lista horrorów

Lifestyle

→Moja wrześniowa codzienność. Podsumowanie & polecajki września

→ Moja jesienna rutyna

Podróżnicze

→ Podsumowanie wakacyjne